Niezaprzeczalnym faktem jest, że zdecydowanie najbardziej wciągającym, urywającym pupę RPG ubiegłego roku jest Pixel Dungeon, z którego twórcą – Olegiem Dolya opublikowaliśmy wywiad i wstawiliśmy obszerny poradnik do gry. Fanom spodobał się początkowo wysoki poziom trudności, pełna losowość i pikselowe klimaty. W podobnym kierunku postanowił pójść też 19-letni Słowak, Juraj Pancik, który przed paroma dniami opublikował swoją produkcję zatytułowaną Dungeon Madness. Ma ona trochę zbieżnych elementów z Pixel Dungeon, ale jednak to zupełnie inna gra. Pytanie – lepsza, czy gorsza? 🙂
Przede wszystkim, to zupełnie inna kategoria. Osobiście uważam, że jak na 19-latka, chłopak odwalił kawał dobrej roboty. Co prawda fabuła jest liniowa i brakuje tu elementów zaskoczenia znanych z produkcji Olega, ale w gruncie rzeczy to przyjemna gra. Poruszamy się pikselowym ludzikiem po 13-stu pikselowych piętrach, gdzie wszystko, poza murami, którymi jesteśmy otoczeni, jest dwuwymiarowe. Całkiem fajnie się chodzi po takich planszach 3D i eksploruje zakamarki, a przede wszystkim walczy ze spotykanymi potworkami. Bić się będziemy nawet… z zastawiającym drogę stołem 😀 Choć raczej nazwałbym to demolowaniem mebla, niż równą rywalizacją. Nasz bohater może zbierać różne elementy uzbrojenia i broni, a także poznawać czary, z których po umieszczeniu ich w odpowiednim slocie możemy korzystać w walce. Zdobywane punkty doświadczenia możemy natomiast wymieniać na punkty poszczególnych cech (atak, obrona, życie). Dodatkowo wśród wyposażenia możemy trafić na eliksiry i mięcho, które zgodnie z przewidywaniami regeneruje życie 🙂
Zabawa jest całkiem dobra, dla fanów RPG jak najbardziej na nowy tydzień roboczy. Jeśli autor gry nabierze trochę skilla, z Dungeon Madness można z pewnością wycisnąć jeszcze więcej potencjału. Zachęcam do pobrania!
Wymaga Androida: 2.3 lub nowszy
Kategoria: RPG
Rozmiar: 4 MB
Bri Hecato - 17 lutego, 2014 @ 23:19
Dość szybko natrafiłem na bossa którego nie da się przejść, 7 level chyba, połowa gry. Ten boss co rzuca zaklęcia tworzące szkielety (magów, łuczników..) Odpuściłem, do tego momentu było w sam raz. Poświęciłem na to dwa podejścia (bo akurat zmieniłem telefon) po pół godzinki, kombinowałem z różnymi konfiguracjami statystyk bohatera, umiejętności raz ofensywne, raz leczące.
Dość szybko natrafiłem na bossa którego nie da się przejść, 7 level chyba, połowa gry. Ten boss co rzuca zaklęcia tworzące szkielety (magów, łuczników..) Odpuściłem, do tego momentu było w sam raz. Poświęciłem na to dwa podejścia (bo akurat zmieniłem