Mirosław Dymek. – mówi Wam coś to nazwisko? Jeśli nie, to być może bliższe Waszej pamięci będzie jedno z jego dzieł – Polanie, kultowa strategia czasu rzeczywistego, pierwsza tego typu polska produkcja. Ten sam twórca wydał później m.in. Two Worlds i pozytywnie przyjęte przez rynek Zombie Defense, a ostatnio wypuścił do Sklepu Google symulator pirackiego okrętu i życia na morzu – The Pirate: Carribean Hunt. Jeśli marzyła Wam się doskonała Sid Meier’s: Pirates! dostępna na iOS, niestety nieosiągalną na Androida, to możecie już otrzeć łzy i śmiało pobrać rewelacyjną polską nowość, dostępną w rodzimym języku za darmo i nienastawioną na grabież Waszych ciężko zarobionych pieniędzy 🙂

W grze wcielamy się w rolę niedoświadczonego pirata, będącego w posiadaniu kiepskiej łajby. Zbierając znajdowane towary, rabując inne statki i poprzez uczciwy handel między odwiedzanymi osadami, będziemy powiększać kapitał i wydawać je na wiele sposobów. I tu możliwości są naprawdę spore – czeka nas naprawianie okrętów, rozbudowywanie floty (możemy mieć więcej niż 1 statek!), stawianie budynków w posiadanych osadach, rozwijanie uzbrojenia naszych jednostek itd., a to wszystko by stać się prawdziwą potęgą na Morzu Karaibskim!

Czymże byłoby jednak życie pirata bez walki z innymi łobuzami? I nasz rozbójnik w The Pirate: Carribean Hunt będzie brał udział w niezliczonych walkach zarówno z innymi korsarzami, jak i handlowcami transportującymi wartościowe towary. Sam model rozgrywania bitwy jest bardzo dobry – możemy wybierać burtę, z której będziemy oddawali kolejne salwy z armat, możemy także wybierać typ pocisków (o różnej charakterystyce) i wykorzystywać atmosferę do opracowania strategii. Istnieje tu bowiem wiatr, który może nam zarówno pomóc w ucieczce lub gonieniu przeciwnika, jak i pokrzyżować plany, gdy zniszczonym okrętem będziemy starali się uciec.

Niesamowitym plusem gry jest także grafika – realistyczna, bogata w szczegóły i obfita, gdy rzucimy okiem na rozbudowane miasta, czy dopracowane modele okrętów. Jeśli myślicie w tym momencie, że Wasze telefony mogą być za słabe, by odpalić na nich The Pirate: Carribean Hunt, to mogę Was pocieszyć – autor dał możliwość zmiany jakości grafiki na nieco słabszą, oraz opcję zmiany rozdzielczości. Do tego w opcjach widzimy jak wpłynie to na liczbę wyświetlanych klatek na sekundę. Jeśli zatem zabawa będzie zakłócona charakterystycznym zacinaniem – wystarczy udać się do opcji i tam zmienić parametry grafiki.

Gra zrobiła na mnie duże wrażenie i mimo ogromnych podobieństw do Sid Meier’s Pirates! w wersji mobilnej, polska produkcja wydaje mi się w wielu czynnikach ciekawsza i bardziej rozbudowana. Istnieją mikropłatności, jednak są dostosowane do kieszeni polskiego gracza i za największy pakiet zawierający liczne ulepszenia i powiększenie mapy zapłacimy mniej niż 30zł (w grach EA byłoby to pewnie 300zł lub więcej, jak już bywało), można też dokupić np. gotówkę “osobno” za 4zł czy jakiś statek za piątaka.
Zdecydowanie zachęcam do pobrania, można się bawić doskonale i bez płacenia, jednak myślę, że warto wspierać polskich twórców i jeśli The Pirate: Carribean Hunt przypadnie Wam do gustu, to z pewnością dokupienie części mapy za parę złotych będzie warte dodatkowej rozrywki 🙂

Wymagana wersja Androida: 2.3.3 lub wyższa
Rozmiar: ok. 36MB