Pokolenie JP, HWDP (koniecznie z błędem) i innych metafizycznych, głębokich literowców, grające godzinami w piłkę nożną na ekranach monitorów, wieczorami podlewające drzewa w parku (tym co uprzednio wypili), jest w tych czasach bardzo zapracowane i zabiegane. Tak jak dorośli, tak i młodzież nie ma na nic czasu, więc któż by pomyślał, by te ulatniające się godziny spędzić nad zadaniami domowymi? Ekipa od serwisu Zadane.pl wpadła na świetny pomysł, by młodzież się bawiła, a ćwiczenia odrabiali za nie inni, bardziej ogarnięci. I tym sposobem powstał wspomniany serwis, a na wypadek, gdyby rodzice zarekwirowali kompa za słabe oceny, stworzono aplikację mobilną, co by dzieciaki mogły publikować pytania z zakresu dodawania liczb w zakresie od 1-10 także w takich sytuacjach awaryjnych. Myślicie, że nie spodobał mi się ten program? Wręcz przeciwnie, jest bardzo dobrze wykonany i śmiga pięknie. Tylko krew mnie zalewa, jak widzę pytanie 18-latka proszącego o napisanie po angielsku, w czasie present simple paru zdań opisujących dowolny budynek, albo zadanie – “wyjaśnij pojęcie obóz koncentracyjny”. Jimmy Wales nie uzbierał kasy i zamknęli Wikipedię?
Odpuszczając na parę linijek śmierdzącym leniom i nierobom, przyznaję, że aplikacja w wersji na Androida jest udana. Jeśli korzystacie z serwisu przez przeglądarkę, to teraz najważniejsze funkcje, jak publikowanie pytań, odpowiadanie, zarządzanie znajomymi i swoim profilem możecie mieć także w kieszeni. Program jest bardzo przejrzysty, ładnie wyświetla m.in. podział na kategorie przedmiotów, czy listy pytań i odpowiedzi. Do płynności działania także nie mam żadnych zastrzeżeń – Zadane.pl działał u mnie bez wieszania się. Wymagane jest jednak posiadanie konta, albo połączenie z kontem na facebook. Trochę nie podoba mi się, że jest to tak eksponowane na początek, zamiast okna logowania z opcją fb. Poza tym jest przyjemnie i apka sama w sobie jest naprawdę dobra.
Osobiście jednak nie popieram ani szukania na takich stronach rozwiązań, ani pomagania tym rzeszom leniwych dzieciaków, które publikują pytania a potem idą grać w LoLa. Nie wiem jak u Was, ale ja i moi znajomi za dzieciaka pytaliśmy rodziców, później kogoś ogarniętego z klasy czy studiów, albo osoby fachowo orientujące się w danej tematyce, a nie jakąś zbieraninę, która za punkty rozwiązuje zadanie a ostatecznie i tak nigdy nie można być pewnym, że jest dobrze.
Pozdrowienia dla Pani Julii, która napisała mi maila o tej aplikacji. Program naprawdę fajny, ale nie chcę, żeby jego użytkownicy kiedyś budowali drogi, statki, albo uczyli czegokolwiek kolejne pokolenia
Wymaga Androida: 2.2 i wyższy
Kategoria: Edukacja
Rozmiar: 25MB
Tomash - 16 kwietnia, 2013 @ 11:47
Czytając artykuł zastanawiam się czy autor tego artykułu po prostu potrafi logicznie myśleć. Wydaje mi się że nie, bo gdyby tak było, idąc z duchem czasu, zamiast zaprzątać głowę osobom “fachowo orientującym się w tematyce”, po prostu zadał by pytanie i poprosił o wytłumaczenie w serwisie, nie krytykował go za to, że daje możliwość nauki. Najwyraźniej autor też był leserem i to leserstwo próbuje przypisać innym użytkownikom tego, jak dla mnie bardzo pożytecznego portalu. Jak ktoś nie chce się nauczyć, to się nie nauczy, jak ktoś chce się nauczyć, to portal jest do tego idealny.
Czytając artykuł zastanawiam się czy autor tego artykułu po prostu potrafi logicznie myśleć. Wydaje mi się że nie, bo gdyby tak było, idąc z duchem czasu, zamiast zaprzątać głowę osobom “fachowo orientującym się w tematyce”, po prostu zad
Malwina - 16 kwietnia, 2013 @ 13:44
Słabiutki ten PR macie 😉 Jak ktoś się chce nauczyć to docieka a nie pisze treść całego zadania w internecie i “rozwiążcie”. Jak ktoś ma zadanie “opisz budynek po angielsku” to się uczy języka , uczy się jak się konstruuje zdania i sprawdza w słowniku polsko-angielskim jak jest “wysoki”, “oszklony” itd., a nie wpisuje całą treść na zadane.pl i niech się dzieje wola nieba. Zresztą pomijam chamski charakter powyższego komentarza. Można polemizować, ale są pewne granice.
Dla pewności weszłam na tę stronę i przeczytałam zadania na stronie głównej, rzeczy o które pytają ludzie: “w którym roku powstała solidarność?” – wystarczy wpisać w Google i mamy odpowiedź. Albo “napisz list PO POLSKU w którym opiszesz swój pokój” – komuś się definitywnie nie chce i czeka na gotowca. Albo “wypisz ryby z oceanu spokojnego” – to też wie google, ale po co tracić 10 minut na szukanie skoro ktoś może to zrobić za nas. Ta strona to strona do szerzenia lenistwa i jedyne co im się udało to aplikacja, która jest fajna ale nawiązuje do tego samego.
Słabiutki ten PR macie 😉 Jak ktoś się chce nauczyć to docieka a nie pisze treść całego zadania w internecie i “rozwiążcie”. Jak ktoś ma zadanie “opisz budynek po angielsku” to się uczy języka , uczy się jak się konstruuje zdan